Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

18 september 2013

zwolnij mnie od słabości

oswajanie śmierć czasem dosyć banalnie
kole od końca ciało przed słowo w tej chwili
bycie mądrym nie jest na miejscu pomijając mikroświaty


wietrzyć zmienną w poszukiwaniu fazy światła
to wspólne inspirowanie snów gdzie emocje ścierane na tarce
wypadają z gardeł niewiele prościej niż poród

jeszcze równanie utożsami się wsparciem po wykrzykniku






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1