Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

14 january 2014

od słowa

przecież każda z was kiedyś usłyszała chodź
do tatusia. przez palce rozlewał się chaos podwórka.

koty tak dumie prowadzają się po płotach, gdy młodzi
tak bezczelnie za nic mają teraźniejszość. staramy się zrozumieć
kierunki odjazdów, przyjazdów.

niekonsekwentni w swym łapaniu przyczyn i skutków, wciąż
poszukujący i jeszcze niezagubieni.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1