10 april 2014
plama czasu
nim osiągnąłem brzeg noża
by wyciąć kontury serca
musiałem zrozumieć zasłony płaczu
jedyny okop w którym zrzucałem ciernie
deliryczne ręce platoniczne zmory
wycierałem w czarne prześcieradła
idealne nałogi
cierpienie od śmiechu dzieli parasol ciebie
pod księżycem fałszu
wychodzą na światło drapieżne sowy
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade