Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

30 june 2014

nie wszystko da się odwrócić

był bokserem wrocławskiej Gwardii
między wierszami pracował u Cegielskiego

mając 10 lat widziałem jak
przytulał się do krawężnika
z nosem koloru truskawki i twarzą inną
niż przy wigilijnym stole
 
jakimś cudem namówiłem kumpli
by dali mu spokój
 
od tamtej chwili dziadek nie żyje
we mnie
odwiedzam go w imieniny
 
idę na cmentarz
i przedstawiam go swojej córce
tu leży twój pradziadek Edek mówię
był prawdziwym mężczyzną tłumaczę
a ona mówi czyli nosił brodę tak tatusiu?
 
wiem że chciał mnie poznać
tak jak ja chciałem się do niego przytulić i iść na mecz naszej drużyny
i wiem że pragnąłby tego mój ojciec
jedyne co mogłem zrobić to zamieszkać w jego mieszkaniu na Sosnowej
wiem że tego chciał






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1