3 february 2015
za mało za głośno
i wjeżdżają między słowa czołgi
wystrzały pełne suk lub synków
huki rozchodzące się po alfabecie dosięgają każdej samogłoski
wojna o jakiej nawet analfabeta mógłby pomarzyć
a za oknem chłopcy rozmawiają przez telefon w języku
ulic
miast
państw
a przy nich dziewczęta z papierosem na wardze zamiast na przykład
z Herbertem
i rozjeżdżają się tanki po książkach
okupowanie mordy boga czy innych kont zawartych na wieki wieków
strzelaj