Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

24 december 2015

pod osłoną

w takie dni jak dziś zaprzedaję się zamglonym popołudniowym minutom
naciągam czapkę na marzenia i zapominam o tym że nie mam skrzydeł
zaparowało mi serce już nie płonę ciepłym ogniem

w takie dni jak dziś uciekają pociągi
wymieniam się na coraz drobniejsze słabości i próbuję wczytać się w papilarne listy
wiatr pomieszał mi myśli już nie spotykam się z muzyką świerszczy

w takie dni jak dziś człowiekowi brakuje psa
by miał kto ogrzać zimną pościel
dobrze jest obudzić się pod koniec następnego tygodnia






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1