Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

15 june 2016

wiarsz o muszlach i byku

my rozrzucone muszle na plaży w okolicach międzystóp
udawanie snu wśród kamieni
pamiętamy głębiny zapominamy skąd chcielibyśmy wiedzieć dokąd

wymieniam koryto rzeki na twoje usta
nosimy się w kolorach wspólnych wieczorów
tylko motyle są barwniejsze od młodości

my płaskorzeźby na czyimś gruncie
próbujemy sie wymknąć spod kontroli
przez śniegi wiatry i kamienice na przeciw zamiecionym liściom

gdybym był ziemią rosłabyś we mnie jak zborze i winogrona
chleba nam potrzeba i wina
do zabicia byka wystarczy jeden torreador







Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1