14 may 2012
...
Rozdarcie.
 Od kiedy jestem tu,na starcie?
 Kiedy sie zaczęły te lepkie słowa? 
 Te pyszności pochłaniam od nowa.
 Woń słodkiej nonszalancji z perfumami z Francji.
 Aromat otula nasze ciała.
 Muszę sie trzymać z dala.
 Jak duże ryzyko by nastapiło,gdyby sie tylko pomiędzy nami okno uchyliło?
 Rzucałbys szklnkami i różami?
 Moja krew zmieszałaby się z aaroniami.
 Sto słow.
 Co sie stanie z naszymi pragnieniami?
 Bedziemy nimi mnipulowani?
 Zaczyna sie płacz.
 Walę skronią o głaz.
 Jeszcze tylko jeden raz.
 Strach 
 Policzki mokre,na gołe cialo założe plaszcz.
 Kapelusz okryje mą twarz.
 Za ręke będę Cię trzymać
 W łóżku piersią okrywać.
 To wszystko powoli zacznie się rozmywać
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade