Poetry

ApisTaur


older other poems newer

1 december 2021

Do lotu

żyjemy dzisiaj na krawędzi ostro ciętej
bacząc by stopy stawiać nader adekwatnie
bo w którą zaczniesz spadać stronę obojętne
niechybnie skończysz z rozkwaszoną gębą na dnie

stąpamy zatem delikatnie na paluszkach
by nie daj boże nie nadepnąć na nikogo
na ogół ludzie to bezmózgie są wydmuszki
ty za swój rozum nie nacieszysz się nagrodą

więc lawirujesz sobie między poziomami
i nad przepaścią robisz wielki krok do przodu
spadając pomyśl żeś kondorem nad andami
a więc do zmartwień nie masz w ogóle powodów






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1