Poetry

grove


older other poems newer

16 may 2015

Świątynia Zikkuratu

Stojąc na szczycie, machając światu,
rozpaczam widząc zniszczenie, bóstwa Zikkuratu.
Alchemia kłamstw, i doza prawdy,
aby uwierzyć, mógł człowiek każdy.                            
Klękajcie narody, ciałem nie duszą,
nie żyjcie duchem, posiadaniem kuszą.  
Capre diem, które " while dies",
tworzy własne "one million lies".
Aby tylko przejść białym tunelem,
kreśli linię, bycia pseudo Führerem.
Trup palcem serdecznym w niebo:
Boga nie ma, zwykłe placebo!
Koniec końców, to on był gekon.
Oświecony lecz nie jasnowidz - biedą.
I już. Lub ożyję znów,
to zależy od typu snów.
Gdy DATABASE ERROR, zabiją bębny.
Dziurawy terror, wyzwoli spisek podstępny.                
Ruszą w bój wszyscy gotowi,
by byt lepszy dać potomkowi.                                       
Marsz przegranych zostanie nazwany zwycięstwem,
dzień, kiedy kobiety spiszą się męstwem.
Tak zwany facet, spokojem zabłyśnie,
świątynie ludzi, upadną w mym śnie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1