mała, 12 december 2012
W lampce
wina utopione
wspomnienia.
Słodki smak
dawnych chwil
układa uśmiech.
Wieczne obrazy
przenikają przez
oczny album.
mała, 2 november 2012
Kilka prostych słów
łagodziło przykrości,
Uśmiechnięte oczy
przywracały wiarę.
Ciche łzy jak strumyk
na mej twarzy,
Serce powraca
do tamtych lat.
Wielki prosty człowiek
z ludzkimi troskami,
Jego radość jak iskry
świeciła dookoła.
Tęsknota nie daje
iść w przód,
Pokazując kolejne
obrazy wspomnień.
W ciszy słychać
głos smutno powtarzający :
Nie ma, nie ma
nie będzie, nie nie będzie.
mała, 2 november 2012
- Słyszysz ?
Pytam czy
mnie widzisz,
Czy nadal
lubisz,
Jak ci tam
jest,
Tęsknisz
za mną,
A może
zapomniałeś,
Znalazłeś
inną małą?
Tak wiem
nie jestem taka dobra,
Troszkę się
zmieniłam,
Ale przecież
myślę o tobie,
Wciąż cię
wspominam.
No daj jakiś
znak obecności.
I nic
znów
cisza
mała, 31 october 2012
Za obecność
radosną
choć tak
krótką,
Za świadomość
że mogłam
zawsze na Ciebie
liczyć,
Uśmiech tak
promienny
oddalający
troski,
Za miłość
do pasji
którą we mnie
zaszczepiłeś,
Nauczyłeś żyć
i nie narzekać
czerpać radość
z każdej chwili,
Szkoda że
nie było mi dane
poznać Cię
lepiej.
Dziś uśmiech ku
niebu kieruje
posyłając go
Tobie.
Z całego serca
z radością i łzami
w oczach mówię
DZIĘKUJĘ !
mała, 31 october 2012
Czuje
najwspanialszą
więź.
Mimo
tylu lat
jesteś obok.
Ty za chmurami
ja tu na ziemi
niby rozdzieleni.
Ta przyjaźń
trwa nadal
we mnie.
Codziennie
czuję twoje
wsparcie.
mała, 14 october 2012
Kolejne maleństwo płaci za błędy "rodziców"
Ono jest takie niewinne jeszcze nawet nie mówi
Słychać tylko niemy krzyk "mamusiu nie ! !"
Malutką dłonią wyciera łezki tak chciało poznać świat
Słyszy dźwięk narzędzi i drży całe
Chciało kochać ludzi
Zimne, obce przedmioty odbierają mu kolejne części ciałka
Jego prośby nic nie dały mama nie zmieniła zdania
Zabito je bezlitośnie nie dano szansy na walkę
A przecież niczym nie zawiniło
mała, 14 october 2012
Na Zakopiańskich
straganikach,
Magicznych
krupówkach,
Wśród górskich
szlaków,
Zostawiłam część
siebie,
Pośród hal
zostało moje serce.
Tęskno za górolami,
Oni zawsze szczerzy,
Ni ma weselszych w świecie
ludzi,
Widzą syciutko
patrzą sercem.
Wrócę tam
kiedyś,
Zbuduje domek
z kominkiem,
Usiądę z winem w ręku
wspominając Mazury,
Być może za tęsknie za nimi
ale w Górach jest moje serce.