25 january 2013
niekończące się niedoczekanie
wciąż powtarzasz że to się wydarzy z pomrukiwań 
dziergasz własną przepowiednie obok sinej od stłuczeń lampy
do której nikt nie ma ochoty się zbliżać
wokół gniazdka plama z wyszeptów z wiekiem
marszczy się ziemia gwiazda polarna złożona z coraz
chłodniejszych marzeń
nie zabiegasz o uzasadnienie o smutek i kroplówke z jego łez
wtedy zawieszasz duszny obraz na swojej ścianie
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade