Poetry

Małgorzata Pospieszna-Zienkiewicz i Edek Pospieszny


older other poems newer

15 september 2014

Gracje/ekfraza do obrazu Edka/

było ich pięć

pierwsza Ewa nie powstała z żebra Adama lecz z morskiej piany  
falami rzeźbiła sylwetkę nim stała się Afrodytą
powiadano że między udami ma kopalnię złota
a talia osy paraliżuje żądłem
każde względem niej skąpstwo
 
druga dookreśliła położenie w stosunku do trzeciej
oraz innych bliźniaczych planet
na świat przyszły razem pod okiem Merkurego
stając się grzeszne jak Sodoma z Gomorą
choć zróżnicowane kolorem skóry
i zapatrzone w przeciwne kierunki
przekrzykiwały siebie zajadle
aż ta która lubiła być górą
zdarła gardło
 
czwarta wypadła z głowy Zeusa
lecz nie nazwano jej Ateną
tylko Zofią
tkwiła w sobie po uszy
a towarzysząca jej  księga przemian i kamień filozoficzny
zakleszczyły głowę na amen
okresowo głupiejąc stwarzała zagadki
najczarniejsze z nich nosiły stygmaty szaleństwa
by ukryć brak rozwiązań
 
najmłodsza Małgorzata mieszkała wśród nagich ścian
z mistrzem samozwańcem i klepsydrą
prześladowana przez jego obłęd
uciekła jak od złodzieja dusz
przygarnięta przez cztery gracje
od niedawna żyje w obrazie
bez meldunku
z miotłą u boku
w każdej chwili gotowa odlecieć






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1