Poetry

martaraczynska


older other poems newer

7 august 2015

Droga do Caeculo

Cecylia o świcie przekracza rzekę; rychło utraci wzrok
dołączywszy do grona ślepców, chromych i żebraków.
Przerosła ją historia, przeto czyni wróżby oraz znaki:
odcisk bosych stóp, pęknięcie struny, echo.
 
Cecylia cierpi, bośmy ją ku temu przysposobili.
Na tyle jest prawdziwa, na ile można z niej spijać zdrowie
bądź dobry los; swoje cienie porzuca na miedzach,
nadprożach izb i trzeszczących kręgosłupach staruszek.
 
Cecylia została świętą, bo uczy nas patrzeć;
wydobywać na jaw całą nieprawdę tego świata,
jak gdyby ta nieprawda była bijącym źródłem,
a dochowanym dziewictwem – zmysły.
 
Pochylamy się nisko; z tej perspektywy ulica
jest dla nas beznogą, sunącą w spiekocie jaszczurką.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1