14 december 2012
SMAK ZIMY
Welonem z puchu pokryte pola,
na parapecie zmarznięta sikorka.
Rozbrzmiewa muzyka dźwięcznych sopli,
czerwienią się korale śpiącego głogu.
Na promenadzie lśnią gwiazdeczki,
mróz w pełni księżyca każdą pieści.
Perlistym śmiechem muska drzewa,
kaskadą drżących łez spływa z nieba.
Zaprasza do tańca na stokach gór,
obiecuje niezapomniany kotlin cud.
Szeptem nuci z wiatrem serenadę,
szybuje z bajkową krainą w parze.
Z polotem maluje ażurowe wzory,
pędzel chętnie macza w białej toni.
Figlarnie spogląda na strumienie,
lodem pokrywa jej nurtu serce.
Z kapelą dzwonków wędruje lasem,
galopującym koniom wyznacza trasę.
Pod puchową pelerynką rozmarzona,
takt zimowej aurze przygrywa królowa