10 july 2014
ciasna żółć
odkąd moje ciało pokryła plaża
a twoje dłonie falują
chyba tylko mewy mogłyby obsiąść nasze strachy
myślę o szumie
wyławianiu śniętych myśli z mułu
obwodnicą klatki schodowej dochodzę do sztruksowych kieszeni
studiuję wracanie i zamykanie drzwi
jakież bezpieczne przedpołudnie
i jakaż nieodgadniona pora obiadowa
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade