Poetry

Kraft


older other poems newer

12 september 2013

niedosyt

szkice na oknie
z punktem odniesienia do pociągu
jadę na dwa przeklinam drogę
serca o pięknych wylewach krwi do mózgu

jeden z wątków naszego świata
podróż na niby
na cztery nuty fortepianu
próbowałem rozpisać cię wierszem
milczysz

wracam po literkach
iluminacją słów
czystość idzie do nieba
a mówiłaś że nie umiem kochać

od pewnego momentu
jeszcze jeden niewysłany
spójrz tam na oknie
listy szkicują swoje pragnienia

prostota jest taka skomplikowana
to nie deszcz pada

to łzy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1