Poetry

Dominic Butters


older other poems newer

22 june 2014

LaGuardia

Dear Podróżni! Siedemnasta, kroki i odbicie
kółka jak po lustrze suną gdzieś w odloty
na wyświetlaczu miasta pełne liter
mijają godziny, twarze i przyloty
 
Mógł już recytować zmiany wart pilotów
kobieta z prasówki pamiętała imię
Jack jak co weekendem wracał z antypodów
Nad pasem Bahamy! Siad szóstym kominem
 
Bywał i nic! Czyżby fart tak kłamał?
Ile tych dźwiękowców lata tu w godzinę?
Chociaż raz od roku musiałby przełamać
tę niemoc mijania, wyłapać ich chwilę
 
Ile można schodami jeździć w dół i górę?
Poczuł po raz pierwszy, że są nierealne
choć związany przecież bywał pereł sznurem
to były zmyślone, z maszyny wydarte
 
Jak gdyby spisane rozchełstanym ściegiem
Zmyślona historia, zmyślona okładka
Trzysta sześćdziesiąt pięć dni dookoła Ciebie
Dziewiętnasta biła nad portem LaGuardia
 
Sam nie wiem do teraz co go podkusiło
Wymknął się mej woli... Megafon przez niebo
Mrs. Pearl proszona! Odprawa! Dudniło...
Po jaką cholerę spojrzał wtedy w lewo?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1