20 october 2023
Ze słów powielanych w lustrach
Żywotom chybionym drżą ręce o poranku
i słońce szczypie oczy, nigdy pod stopami
nie mieli miękko, ewangelie do nich nie przystają.
W ciągu dnia gubią się w pustych
kieszeniach, oddychając zachłannie toną 
w grypogennym powietrzu.
Żywoty chybione karmią się poezją,
zasypiają głodni, pleśń
przędzie im sen.
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade