Poetry

Sasza


older other poems newer

13 june 2016

Nie przestawaj

Nagły dotyk wyrwał z uspienia ciało, po którym się rozlał -
Anatomiczna katastrofa:

Oczy wróciły na miejsce,
Wtopione w Ciebie błyszczą teraz przestraszone
Przestały obserwować myśli
Po wewnętrznej stronie czaszki

Dotyk do tej pory nie istniał
Byłam odbiciem w zimnym lustrze,
Zależnym od światła,
Niedotykanym więc niedotykalskim
Z dorysowanym uśmiechem

Szept sumienia przyćmiony brzmieniem Twojego głosu,
Moja mowa ust nie dosięga,
Słowa składają się tylko w pocałunek






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1