Poetry

birczin


older other poems newer

26 october 2021

Co do pracy

Nie ściągam butów –
do kąpieli i snu
– idę w tych samych.

W koszmary,
do piekła
z innych bajek.

Wisi mi sen
nabity na hak księżyca
jak mięso zwierzęcia.

W kałuży czarnej juchy
poprawiam oniryczny
przedziałek do pracy

i różowe okulary.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1