Poetry

Michał Wodecki


older other poems newer

16 august 2014

Krawcowa

Teodor S. anatomopatolog
Stosunek do pracy ambiwalentny
Pierwszy raz na stole tak piękna pacjentka
W okolicy znana jako Krawcowa
Zszywała dusze rzemieślników
 
Rozdarte przez matrony cerujące dziecięce skarpetki
Zamykała koszmary  nocnej pory
Szelest podnoszenia bawełnianej koszuli
I liczenie sapnięć żywiciela
 
Szyła dopasowane surduty pryszczatym młodzieńcom
Słodkim paliczkiem wypełniała naparstek bez winy
Kolorową nicią haftowała czas przed zakładaniem rodzin
Artystom poprawiała ścieg wiersza i krój obrazu
Książętom skaleczone sygnety
 
Nie potrafiąc zakryć dziury upływającego czasu
Przechodząc ulicą rozpięła gorset i połknęła aptekę
 
Teodor rozpruł skalpelem gruby ścieg na brzuchu
i zaszył na powrót złotą nicią
 
Krawcowa uśmiechała się przez sen






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1