Poetry

Deadbat


older other poems newer

8 september 2016

Lustro

Nie znam Cię
Bracie
Jedna krew to zbyt mało bym mógł rozpoznać cię w tłumie 
który zawsze mrozi moje myśli i chwyta za gardło 
Gdybym tylko zrozumiał
że sens żaden nie ma tu nic do rzeczy 
jest zwyczajnie bez sensu
jest nieadekwatny
niedostosowlany
może wtedy mógłbym zobaczyć twoją twarz
a może chociaż własną
Ach

Dzwonie uporczywie do własnego mózgu
(ignorowany przez najmnieszą jego komórkę)
wrzucam posty na czata świadomości 
Wszędzie i każdemu rozdaję wizytówki
z każdą oddaną czuję jak znika cząstka mnie samego
Lecz zawsze coś zostaje
Dlatego
zapraszam
bierzcie i jedzcie

sprzedaję siebie na taniej wyprzedaży
na małym stoisku tuż obok garażu 
a za plecami słyszę przecież
jak szukam na siebie płatnego zabójcy
oraz załatwiam wyburzanie na piątek
i tylko liczniki które taniej zerwać niż zdemontować
wzbudzają żal 
niepotrzebny już nikomu






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1