22 november 2015
****
Zdarza się nawet najlepszym. Osierocony,
czuję twój rozpaczliwie zmęczony oddech.
Ktoś nie podłożył do pieca, myśląc,
że ogrzejesz izbę wytrzeźwień, dopiero co ze snu wybudzoną.
Stopy chowają się w popiele, 
temperatura dzienna je przeraża. Niezadowolone, 
coraz to głębiej zakopują się.
Zabraniam komukolwiek rozniecać ogień
w popiele! Niech taki pozostanie... z kwaśną miną 
mu do twarzy.
Zakłócić sen to tak jakby ogień zgasić.
Wypluwam emocje, zsiadłe mleko...
rozwiązłość mej ręki równa sie zeru.
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade