Poetry

Nuria


older other poems newer

7 may 2016

No i przyszła

wiosna
w moich słowach
wszystko pomieści

delikatny naskórek nieba
w jego podszewkę wsuwam palec
by sprawdzić czy zachichocze
kłując w odwecie promieniem

i staw z gładziutką cerą rzęsy
żółte  kaczeńce
podnoszą zapalone spojrzenia
kamyki na drodze
policzkami zwrócone do słońca i wiatru

nogi same niosą
a palce odgarniając niesforne
kosmyki z czoła
zakwitły stokrotkami                        






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1