Poetry

Adam Pietras (Barry Kant)


older other poems newer

20 august 2023

Igrzyska sportowe II

II

Mówią że sens jest aktem świadomości
A dla mnie to rodzaj kosmicznej uprzejmości.

Wszystko tańczy wszystko wiruje
Kiedy sensu choć trochę poczuję.

Mówią nie szczczęście nie siła
To sens najbardziej życie umila.

Sens to taka prywatna liryka
Po zwojach mózgowych jakoś sobie bryka.

Może to forma imaginatywnej całości
Która do prawdy prawo sobie rości.

Kto to spamięta co ze mnie zostanie
Tego nie wiem pustka na śniadanie.

Ucieszyły mnie na dachu wiatraczki
Kiedy wyciągałem papierosa z paczki.

Karl Jaspers mówił że to kody Transcendencji
Czy to jest tylko w głowie nie rozsądzi Nancy.

Żyjemy dziś w epoce gdy króluje interpretacja
Przynajmniej taka dobiegła mnie informacja.

Więc jak to jest zachodzę w głowę
Najmądrzejszy człowiek mi tego nie powie.

Chciałbym żeby coś było i trwało
Bo im więcej sensu tym bardziej jest mało.

Film możnaby nakręcić z dobrego życia
Z czasem widzę że to lepsze od picia.

Więc gdyby była jakaś pamięć kosmiczna
Może bym lepiej wszystko obliczał.

Mniej spontanu mniej rozpaczy
Mniej krakania jak kruk kracze.

Dzisiaj pół dnia zapobiegawczo zdychałem
Później jakoś zdrowia nabierałem.

Może tak być miało i to było potrzebne
Czy to słowa prawdziwe na pewno zgrzebne.

Tak przypominam sobie moje odloty
Po których rozpoczęły się pieszczoty.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1