Poetry

Efka


older other poems newer

27 march 2011

***

 
Leży na tapczanie.
Otwarto okno.
Musi tak leżeć dwie godziny a potem przyjadą.
Ludzie usiedli w kuchni.
Córka odchyla głowę na oparcie fotela.
Kuzynka milczy, jutro
koleżankom opowie o wszystkim.
Już są, już pukają.
Sąsiadka wraca, drapie w swoje drzwi, niechże ten mąż już
otworzy.
Jak interes panie Kruk, interes idzie dobrze.
Usiądźmy już jej nie ma.
Wszyscy są zmęczeni.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1