27 marca 2011
***
Leży na tapczanie.
Otwarto okno.
Musi tak leżeć dwie godziny a potem przyjadą.
Ludzie usiedli w kuchni.
Córka odchyla głowę na oparcie fotela.
Kuzynka milczy, jutro
koleżankom opowie o wszystkim.
Już są, już pukają.
Sąsiadka wraca, drapie w swoje drzwi, niechże ten mąż już
otworzy.
Jak interes panie Kruk, interes idzie dobrze.
Usiądźmy już jej nie ma.
Wszyscy są zmęczeni.
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade