Poetry

Misiek


older other poems newer

16 april 2019

Paryż znów poraniony

Wszystko ma swój koniec
jak wyrocznię wyrzekło
Fatum i przeznaczenie przytula

co teraz
zanim ponownie zamoczy
nieszczęście w zranionych sercach

jak z kolejnej puszki Pandory
teraz właśnie tam
szatanowi los uchylił nieba
niespokojne umilkły ulice

piętnastego kwietnia
Wielki Poniedziałek
ale ty nie zostaniesz nigdy sam

na tym straszliwym zakręcie
musisz tylko nadal trwać
by nie runąć w jednym momencie
jak iglica katedry Notre Dame

zobaczyłem przez zamknięte oczy
ogień jak z milionów zapałek
najprawdziwsze piekło

którego nie ugaszą ludzkie łzy
powracają do mnie słowa króla

Paryż wart jest mszy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1