Prose

Belamonte/Senograsta


older other prose newer

27 november 2025

Czwarta Gracja

Czwarta tylko przeglada sie w lustrach, odbicia sa zimne, przechodzą nie poruszając gładkiej powierzchi, tylko lśnienie, wieczny głód. Lustro nie zatrzymuje niczego, może tylko odwzorować obiekt - ona, która jest lustrem, tak naśladuje gesty ludzi. Ten, co w nie długo się wpatruje, też musi zamienić się w odbicie, a gdy lustro odchodzi, bo czasem odchodzą, traci siebie, jest przerażony. Lustra te jednak coś czują, to jej pokarm.
Taka jest czwarta, więzień lśnienia, tego co na powierzchni. Sama już nie wie kim jest, bo jest podziwem dla niej w oczach ofiar, dobrze sie dostosowuje do ich oczekiwań na początku, potem głównie ogląda w nich swój cudowny obraz, który stopniowo narzuciła. Wiec oni są ptaszkami latającymi przed lustrem, ktorym jest ona, aż do swej głodowej śmierci. Widzą tylko jej wykreowany obraz i swoje o niej i o sobie marzenia. Chyba, że się przebudzą, przejrzą, wywnioskuja z poszlak z kim mają do czynienia.
Sama pozostaje ukryta, SMUTNA, LŚNIĄCA, CZYHAJĄCA, jeśli ma coś z siebie dla siebie, to podziw ofiar, satysfakcję z ich oszukania - oszukiwaniem naprawdę się napawa z roszkoszą - nie potrafi jednak niczego zmagazynować, nie kocha się naprawdę, sama gdy zostaje, ulega autodestrukcji - opuścili mnie, wiec nie jestem piękna - myśli. Oczernia „zdrajców“, odchudza się, wariuje. Szybko szuka innego żywiciela.
A żywi sie podziwem i kłamstwem, rekompensatą za wewnętrzną pustkę jest dla niej kasa, magazynuje ją, ta umożliwia opoźnienie starzenia, daje poczucie wyższości i splendoru. Lubi dawać prezenciki, by przywiazać jelenia albo kogoś tej samej płci, pewnie jest bi.
Robi więc wszystko, co Gracje prawdziwe, ale jest fałszywa, nie kocha, nie lubi, nie cieszy się, nie współczuje, nie daje naprawdę, tylko magazynuje, jak czarna dziura. Czwarta to wabiąca, oszukująca, smutna, nieszczęsna Gracja. Jej pokarm to kasa i podziw. Ma jakieś zainteresowania, gusta, ale jej pokarm emocjonalny to tylko podziw dla niej, który jej służy do podziwiania siebie, no i kasa. I może ten dreszczyk ryzyka i potem sadyzmu wobec oniemiałej z wrażenia ofiary. I poczucie wyższości oczywiście.
Jest otępiała jeśli chodzi o inne uczucia i obojętna na wszystko, co nie wiąże się z kasą i podziwem.

Nikogo nie trzyma za rekę, odbicia nie potrafią w pełni poczuć ciała.

Ale może oddać się żądzy, każdą ucztę zamienić w orgię, tylko że to zaczerwienia oczy, szkodzi, tylko raz na jakiś czas - tak przypuszczam na zakończenie. Myślę, że mogę się mylić, żądzy trzeba sie oddać, a przecież ona musi siebie i wszystko wokół kontrolować. Ale tu akurat dla swych celów może dopuszczać wyjatki, bo nawet czwarta potrzebuje odrobiny zapomnienia, odprężenia. Okresy rui, dawania się w nagrodę niewolnikom obu płci, bliższym i dalszym znajomym są możliwe. Bo spełnili oczekiwania.

Ruja to jednak żądza, a więc może być już niezdolna i do tego, co daje sztucznie czułą czynność, czułość bez czułości, pustą gre, erotyzm bez erotyzmu.

Poza tym jej podejście do ludzi to czysta pogarda i okrucieństwo.

Ale jest piękna, ten mroczny sobowtór Madonny. Mogła by zajadać z rozkoszą ludzkie mięso. Miłośnicy ludzkiego mięsa potrafią zdobywać informacje i tworzą sieć znajomych, mroczne bractwo podobnych sobie perwersyjnych drapieżników, swego rodzaju bliskich, wspólników.

Ciemne strony jej życia - lęk przed ludźmi - przypomina wyrzuty sumienia, ale to nie to, to lęk przed konsekwencjami swoich czynów, przed zemstą bydła.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1