10 april 2012
Natarczywość
Zaskrobały oczodoły spoglądając
na otwartą pustkę zamkniętej --
Naoglądali się, byle co, byle czego
słuchając chichotu ciszy niesionej
warkotem uśmiechu Diabła, poczętego.
I nakłaniali dalej, i dalej, i dalej, i dalej
 i dalej
 i dalej
 i dalej
...
 Za głośno, za cicho, za daleko
//
A Fryderyk podparł się dłonią i pojął, 
w czym rzecz.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade