Poetry

Robert Hiena


older other poems newer

23 june 2015

Karmazyn

Obyście wszyscy złamali karki
od patrzenia w waszą przyszłość
i łeb zwiesili - bo tam jest ostatecznie
wasze miejsce.

Naiwnie tworzycie iluzje celu
czegoś co celem było same w sobie
- myślicie że Bogowie Was wybrali.

To wy Ich wybraliście. I mordujecie-

Siebie i Ich.

W imię podniesionych głów
odsłaniając gardła

Już nie zębom. To bezcelowe,
stal jest w modzie od dawna.

Bardziej ludzka.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1