Poetry

Robert Hiena


older other poems newer

8 march 2011

Powroty

Zapukał do okna
uśmiechając się
pomachał i wszedł.

Nieproszony i niegoniony
rozsiadł się na swoim
dębowym stołku

Obserwując Ciebie
jak śpisz jak jesz
i jak dorastasz

Tak jak kiedyś gdy
kazałeś mu wyjść
na chłód pustej duszy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1