29 august 2011
Nekrologi
Zazgrzytały boleśnie zawiasy w mej głowie
gdy starałem się przypomnieć jego twarz.
Ból wrzynał się w okolice mostka, nieco z lewej
promieniejąc na plecy, jak objaw zawałowy.
Gdzieś te rysy kojarzę, jakby zatknięte na fladze
która powiewa od lat, jednak nigdy na nią nie patrzę
Szarpana przez wiatr, zbyt wysoko i zbyt żywa
by móc ją zapamiętać.
Aż jej nie opuszczą, do połowy.