2 july 2010
I love James Brown
Wielu dałoby wszystko - wielu
byłoby za mało
marząc o świętym spokoju upadam wraz z Tobą
chwytając mikrofon podłączony do serca bez odsłuchu.
W naszym męskim świecie palą się lampiony
I lecimy nad miastem jak balony pełne helu.
Nadmuchane baranki z supełkiem na środku brzucha
Nadyma nas muzyka Bogów, nie wszyscy w niebie przecież
potrafią grać na harfie. Mimo to powietrze wibruje
Sekundą niepewności
czy złapiesz mikrofon
w odpowiednim momencie.