Syntonia, 6 july 2019
Odważysz się, czy wycofasz ?
Ile stracisz, a ile zyskasz?
Jeśli wkroczysz, skręcisz w lewo ,czy prawo?
Może w prawo i trzy czwarte ,a może niecałkiem .
Pogubisz się tak, że zaczniesz wyścig krętymi ścieżkami
W zabòjczym tempie
I zatrzymasz się w najdziwniejszym z miejsc .
Trafiasz do miejsca beznadziei , do poczekalni
Dla tych, co czekają.
Czekają na pociąg, autobus, samolot, list, deszcz ,śnieg i telefon.
Albo na tak lub nie,
Albo na sznur pereł, bądź spodni,
Albo na perukę w lokach,
Albo na kolejną szansę....
Syntonia, 6 july 2019
Żeglując po meandrach życia trzeba być uważany i otwartym,
By nie pozwolić skraść złodziejowi dnia codziennego tego co ważne, cenne i piękne
By dostrzec samotny klejnot wśród pyłu ludzkich istnień.
Ująć delikatnie w dłonie i tchnąć w niego iskrę życia.
Boski pierwiastek zapisany na karcie życia każdej ludzkiej istoty jest jak wiatr,
Będący siłą napędową samotnego białego jachtu
Szukającego bezradnie drogi do portu przeznaczenia.
Czy czas jest sprzymierzeńcem,
Czy ma moc dodać choćby ziarenko piasku do klepsydry życia?
Czy pozwoli rozwinąć skrzydła i odlecieć w beskres przestworzy naszych myśli i działań?
Czy ufność oddania się temu podmuchowi może być kompasem naszej przyszłej aktywności ?
Czy jest to początek i koniec?