Poetry

Kate Prozac


older other poems newer

14 february 2011

podstępy

nie mogłeś spać więc zamieniłeś stronami
poduszki i stopy chwilowa ulga
zawrót głowy do wyjścia
spacer

spadło tyle śniegu że zgubiłeś drogę
twoje ślady zadeptali inni
ludzie i psy
patrzą na ciebie i wiesz już
że nie pasujesz do tego miejsca

jakaś kobieta stara jak węgiel
i brzydka jak pleśń krzyczała z okna
życząc ci śmierci

szczęściarz
myślisz i idziesz prosto
w przeciwnym kierunku






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1