Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

14 september 2016

Małosłowie


Jak zasiał, ale wschodzi
przed czasem.
Marne plony, cichcem zebrane
pod księżycem.
 
A jeszcze lepiej bez niego,
chociaż mało prawdopodobne,
bo pływy. Oraz inne fizyki.
 
Przestrzeń i tak zbyt pełna, zaokrąglona
słowem. Trzeba dać odpór.
Z zamkniętymi ustami.
 
Koniecznie.
Chyba, że druga strona medalu.
Ale to inna historia,
nie warto się rozwodzić.
 
Nawet za obopólną zgodą.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1