Poetry

irena rup


older other poems newer

22 january 2011

Mój Bóg...

***



Mój Bóg nie jeździ tramwajem

chodzi boso

często wyrzucają go za drzwi

obwiniają o wojny

trzęsienia ziemi

i powodzie

Mój Bóg nie jeździ mercedesem

nie pije wykwintnych trunków do obiadu

On bierze kawał suchego chleba

pod wystrzępiony kubrak

i niesie go pod most

pijanym włóczęgom

narkomanom

umierającym w przytułku...






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1