Poetry

An - Anna Awsiukiewicz


An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 26 april 2021

W ciszy

z rozmachem
kreślę swoje jutro

świadoma wola
posiada fundamentalne zdolności

to jest ten czas
ta chwila
to teraz

unikam
co zaniża radosne wibracje

wyobraźnia
jest moim bogiem


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 22 april 2021

Tylko spojrzyj

obdaruj miłością
wtedy
kwiaty nabiorą kolorów
słońce zaświeci goręcej
nie ma czasu na jutro
wszystko pragnie być w teraz

tylko spojrzyj na wszystko
z miłością


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 12 june 2014

portret w tle Für Elise

z prawego profilu
wydobywa się piękno
młodości
która w końcu poddała się czasowi
kapitulując
wygryziona
jędrność i natężenie barw

gdy siada do fortepianu
okrywa się jedwabnym szalem
tym samym sprzed pół wieku
w kolorze błękitu

jak gdyby chciała zwrócić na siebie uwagę
anielskim tonacjom
improwizując jak w życiu

karmi  wychudzone  palce
biegające
tu i teraz

nie pamięta dnia ani godziny urodzin
imion swoich dzieci

jutro należy do siebie


number of comments: 19 | rating: 19 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 2 february 2014

droga

trudno stąpać wąską ścieżką życia
gdy bliskie ręce rozdzierają białą szatę             
kapitulacji
 
w głowie przewijają się taśmy
zapisane starymi prawdami
tysiąca głosów
wraz z życzeniami     
błyskotliwej przyszłości
 
szerokiej drogi
 
śnił mi się Jezus
dostał duży dom świata
 
ale go nie przyjął


number of comments: 16 | rating: 27 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 15 january 2014

prześwity w okiennicach

obolałe stopy odpoczywają
na podłodze tylko gwoździe i kamienie z Lubszy
starcze plamy na skórze
z rąk wypadają sztućce

częściej wzdycham
najgorsze są nieprzespane noce
deszcz tłukący w parapety

kiedyś miły dla ucha


number of comments: 12 | rating: 21 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 4 october 2013

wyjęte z uśpienia

łzy
cisnęły się nieproszone
na wieść o twoim odejściu
jakby nic
 
wraz z tobą
liście tracą znaczenie
na których zapisywałam wspomnienia
nieświadoma
że po latach zadadzą ból
przenikający aż do szpiku kości
 
nie znalazł ukojenia
w strumieniu

czas
wyżłobił nowe koryto
 
wierzę skrycie
kiedyś cię spotkam


number of comments: 29 | rating: 23 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 13 march 2013

milczenie we dwoje jest większym szczęściem niż samotność

nie ma nic gorszego od budzenia się w głuchym lesie
bez znaczenia jest też miękkie wygodne poszycie
które i tak bliżej świtu jest coraz zimniejsze
a wszystko obce i takie dzikie

chłód miesza się z myślami o straconym czasie
i nie ma takiej ceny za jaką mogę go odkupić

niczym drzewo obrośnięte dzikimi pnączami
walczę o każdy najmniejszy promień

składam dłonie w błagalnej modlitwie
tak bardzo pragnę usłyszeć
tylko jedno słowo
 
wracaj


number of comments: 41 | rating: 42 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 15 february 2013

chwile na bezdechu

już tyle miesięcy nie słyszałam szumu morza
muszli nasączonej pieśnią oceanów
a każda godzina coraz bardziej oddala
od brzegu

zamykam oczy i staję się dnem
na które idziesz w milczeniu
szczęśliwy

nakręcasz pozytywkę
i wiesz że pozwala mi zawsze złapać oddech
jak panaceum na wybaczenie

dziś tęsknię


number of comments: 81 | rating: 51 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 9 january 2013

młode sarny podcinają sobie nogi

od kiedy zaczęłam pisać
coraz częściej dzielimy po połowie prawie wszystko
targując się o każdą trzeźwą chwilę

nadal budzisz mnie w środku nocy
usiłując wybielić wiersz powiadasz
nawet nie wiesz jak trudno
zmyć z siebie taką nieczystość

nie pomagają godzinne kąpiele
pozbyć się zapachu ustrzec przed drapieżcą                                                                                                                                  

gdy podnoszę kieliszek
po brodzie rozpływa się ciepło
kaflowej kuchni na której alembik skraplał procenty
przypalony cukier zmieniał barwność i smak

a potem było już wszystko jedno
gdy na mnie leżał patrzyłam w jeden punkt
zaciskając zęby żeby z ust nie wypływały jadowite węże
to powraca do mnie jak motyw śmierci

nienawidziłam świata czując się oszukana przez Boga
przeklinałam
pierwszą butelkę
wylałam do zlewu nie bałam się
że umrę z alkoholowego głodu jak ojciec
kolejny tydzień bez chleba
wszyscy pili
szczycąc się osiągnięciem zaliczonych libacji

nie mogę zasnąć zamknąć oczu
z obawy że znów mnie obudzisz
i każesz zapisać urojone głosy
trzęsącymi rękami


number of comments: 34 | rating: 39 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 8 january 2013

kiedy noc dotykała świtu

poczułam zimne dłonie
ziemi bardziej bliższej
niż jego
zapewnienia o wiecznej miłości
tu i teraz tak po prostu zostawił mnie
na resztę życia
z poczuciem wykorzystanej
szansy na przykładną żonę i matkę
winiłam
za wszystko bal usprawiedliwiając się
brakiem znajomości reguł
i gdyby nie egreta
schowałabym głowę w piach

przekleństwem się stała
amarantowa suknia
która jak magnes przyciągała
wzrok

dojrzewający owoc
potęgował nienawiść
do siebie samej

a ty jakby nigdy nic
trzymasz mnie za rękę
z myślą że może to już nasze pożegnanie
nieświadomy
tajemnicy sprzed pół wieku

bądź dumny z jej talentów
i jeszcze tylko
powiedz niech mnie odwiedzi
w szpitalu


number of comments: 28 | rating: 38 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1