Proza

Marek Tykwa


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

4 listopada 2014

Sok z selera

Po tym soku stał mi całą noc, nad ranem, gdy się obudziłem też. I nie poszedłem przez to do pracy, bo stał mi do dwunastej, później całe popołudnie i podwieczorek do dwudziestej. Okładałem go lodem, ale nic to nie dało. Nigdzie nie wyszedłem przez to z domu nawet, bo się wstydziłem. Sąsiedzi by mnie pewnie za jakiegoś zboczeńca wzięli. Dopiero mi opadł następnego dnia po śniadaniu. Poczułem wreszcie ulgę. Muszę uważać na tego rolnika co mi te selery sprzedaje. Ten sok to istne wariactwo, muszę teraz wypróbować z marchewki.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1