Poetry

Yaro


older other poems newer

23 october 2015

czerwony kapturek

tak to czuję objąć wzrokiem nie umiem
zmieniam siebie by przykład dać na przykład
idę wolnym krokiem chodnikowi pijaczkowie 
chowają coś za cieniem latarni która wyrasta z ziemi 
 
nadciąga  niepogody czas
zimne noce o tej porze
zamyślony ogarniam włosy prostuję palce u stóp
bym mógł dalej biec
ktoś mnie woła częstuje  dobrym winem
po drugim zrozumiałem
po co iść zmuszony
 
zadowolony omijam ciemne miejsca tam dilerka 
spotykam samotne igły gdy dzień odsłania żniw łany 
chory świat inaczej mówią się nie da
zainfekowani samotni otoczeni
pustka duszy
ciemna strona nieba 
szkoda
 pomóc trudno
naciągam kaptur tak buduje swój świat 
najlepsze jonty
zielone ziółka na kaszel
dla czerwonego kapturka






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1