Poetry

Yaro


Yaro

Yaro, 18 january 2025

Orzeł Biały

Biały Orle
wzbij się wysoko
spójrz z góry na nasz kraj
nie pozwól by okradano dzieci
postawmy się najeźdźcom
niech zostanie po nich
nie więcej niż kurz

wzbija się wysoko honorowo
cieszyć będzie się dusza
wrogów zatka
miłość co w sercach
gra muzyka obrazki programy
odparte wraz z modą zachodu


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 14 january 2025

spotkanie

nad morzem
skrzyżowały się spojrzenia

sypki piasek na stopach

mewy krzyczą coś
w uszach cały czas

pachniałaś poranną bryzą

nocą ognisko
tanie wino

tak blisko naszych snów


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 11 january 2025

wiersz tęsknoty

wyjeżdżam na jakiś czas

zostawiam
ciepło na dłoniach
dotyk w pamięci smak ust

telepatyczny błękit
w oczach

będę wiatrem wodą
musnę włosy tańcem

boso


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 11 january 2025

nic więcej

moje życie to
bańka mydlana
i grzyby na ścianach
to ptaki za oknem
walczą w karmniku z tobą o śniadanie
świeże pieczywo plama po kawie

pochłania ogień wszystko
co przeminęło w Kalifornii
z czasem patrzymy
przed nieznanym nieciekawym filmem
nieważne zbyt krótkie jest życie
za ciasne skarpety

patrzymy sobie w oczy
patrzymy czujemy otaczający
świat roślin i zwierząt

pozdrawiam cię serdecznie
każdej księżycowej nocy
za dnia biegniemy w dal
coś nas pcha naprzód
w nieznane fakty

wyroki jasne zostańmy razem
nie mam czasu na zmiany
wykałaczki wydłubują
kawałki kurczaka
ostatni posiłek
życie przemija szybko za szybko

piramidy w Gizie jeziora w Giżycku
morze Martwe słona woda zabija
człowiek niszczony przez samego siebie
zanurzone sprawy związane ręce
dziękuję nie chcę mieć więcej


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 10 january 2025

trud powrotu

nie mam niczego przy sobie
prócz wspomnień
szerokiej drogi przed sobą
w dłoni kij podpieram nim
własny żywot

bez imienia bez ciepłego kąta
wciąż szukam noclegu
nie spotkałem
wracam myślami do domu
wracam nad stawy
gdzie z kolegami pływamy

czas zatarł wszystkie ślady
zostałem sam zaproszony
do wędrówki przez życie
sens w tym że trzeba żyć

mimo wszystko podaję dłoń
każdemu kto jest autorem
własnej drogi

zatrzasnęły się za mną drzwi
idę w stronę słońca
nad tym wszystkim zapanować
bez szansy na lepsze czasy


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 10 january 2025

o miłości

jeśli miałaby dłonie
dotykałaby twoich skroni
jeśli ma nogi
biegnij z nią nad zieleń łąk

motyle też kochają w sposób motylkowy

teraz przy herbacie patrzysz mi w oczy
cichy szept muzyki
ze zdartej płyty
przenika sufit i ściany

świeca rysuje obrazy na szkle
może to miłość może lek na życie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 5 january 2025

egzekutor

przejdźmy do ostatniej sceny
kończmy ten akt przemocy
komornik stoi w drzwiach
nawet gdy przyjdzie
zamknąć powieki jak drzwi


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 4 january 2025

makijaż

Gdy kobieta płacze skazana
na marnotrawstwo makijażu

padał śnieg zabielone światy
pełzaliśmy do siebie
sprzed lat poznałem dożywocie słów

znaczenia nie pojmuję
idąc dalej tym się nie przejmuję

zatrzymać chwilę później odlecieć
twoja apaszka pachnie tobą
tak bardzo chciałem mieć

swój dom własny adres
by móc spotykać się z tobą
czytać nadesłane listy
odpowiedz ile warte są łzy

gdy na nic nie stać mnie

miłość jest ślepa dla biednych
bogaci kochają z rozsądku
w dłoni z kruszcem popijają
słomkowe whisky

wciąż tęsknię za twoim oddechem
nie wystarczy kochać trzeba słuchać
jak w sercach rezonans podbija falę
skrzydła anioła mam polecę do ciebie

cios zadał ktoś okrutny los
zaczynamy od nowa
tak będzie dobrze
kocham Cię kochaj mnie
te twoje makijaże


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 2 january 2025

skarby

nasze sekrety
ukryte przed światem
przed ludźmi
w jaskini

ponieśli by nas na językach
jak muzyka przez okno szerokim echem

przez łąki w las wąską ścieżką
na bruk na brzeg urwiska

dzieli nas przepaść
wysokie progi
drzwi stalowe
cień ciemnych emocji

podaj dłoń
uratuję nas
w ten czas niezgody


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 29 december 2024

jutro

nie dam rady by brnąć
boli każdy krok

zaplanuję jutro
niespodzianką
zbudzę dzień
odmienię los

twarzy nie zmienię(-chujowo)
na zielono
pomaluję pokój
wyprostuję myśli

prostolinijny
wyjdę na ulicę
będę krzyczał by uwierzył tłum
w słowa które niosą mnie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1