Poetry

Yaro


older other poems newer

13 november 2015

zima i orkan Ksawery

nadciąga cicho skrycie
naciąga zima
okryje płatkami śniegu pola 
sople lodu na rynnach
ciężkie jak łzy dziecka gdy chce loda
 
byle by nie przeginała 
Ksawery powiadają
zakłóci spokój i tak spłoszonej duszy
zwierzyna szuka miejsca by przetrwać
byle do wiosny radosnej jak twoje oczy 
 
ze śniegiem są pewne skojarzenia
ja ich nie mam
ulepimy bałwana lepszego od ciebie
takiego z marchewką oczka zwęglone 
wszystko nietrwałe jednak pamiętam
jest zima są święta 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1