Poetry

Yaro


older other poems newer

18 november 2015

oszalałem wybacz

oszalałem
wybacz mi
 
twój punkt to nie tylko G
gdy zgłębiam myśli
głęboka noc
śnisz
obok ktoś tuli cię
wybranek życia lub owoc miłości
 
nie wiem jak to jest
gdy
tyle lat bez ciebie 
zasypiam czasem bardziej niż częściej
zimno przytula do szarej ściany 
miejskie kolory
ulubiony to kolor kostki brukowej
 
wyklejone wymazane obrazy
braterstwo i nienawiść miesza się
 
ciebie nie ma
 
no chodź ze mną do parku 
moja baby śnij 
zgłupiałem od tych niewyjaśnionych słów
 
gdy nasze dłonie zejdą się odlecę jak najgłębiej
spotkajmy się w piątek jak
wtedy w latach dziewięćdziesiątych
 
po latach
po chwilach pełnych niepewnych myśli
zatrzymany niepogodzony
oswajam się w nowym miejscu






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1