Poetry

Yaro


older other poems newer

30 november 2015

odlecieć stąd

trzymam  ją w objęciach 
więcej nie uciekniesz 
czas wlecze nas  po bezkresie łąk
stawy tętnią echem rzekotania 
w trawy pełne życia 
 
polny kwiat dla ciebie
 
przed nami horyzonty nierozwinięte skrzydła
z łopotem flag odlecimy stąd
 tyle do zdobycia
napełnione płuca rwą z melodią
znaną od lat uniwersalna jakże trafna
wymalujemy twarze węglem z ogniska       
 
płyniemy wszechświatem 
niewiele wiedząc o sobie o nas 
gwiazdy nie gasną  słońce onieśmiela je                                         
 
błądzimy jak we śnie 
raj zburzył człowiek
odnowa cegła zbudujemy nowy świat
nauczę cię nie będziemy się bać 
a życie uśmiechnie się 
 
nocy będzie nam brak świt wygania miłośnika 
z młodych lat
siwy włos nie znaczy nic prócz kilku dat
zresztą mało zwanych bogaty bagaż wspomnień
wymazuję niektóre z pamiętnych chwil
 
nastaje czas budzi się dzień jak ty
nadzieje na oczach
 ty z uśmiechem kocham to
 
odlećmy stąd nad równiny zbudujmy dom
 w nim szczęście i wiara wypełni wnętrze






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1