Poetry

Yaro


older other poems newer

2 august 2016

rzeczywistość

wmówili że jesteś potrzebny
całe dni wypełnia ciężka praca
ponuro rysuje się rzeczywistość
 
tak naprawdę buduję sobie grób
coś gorszego od lęków i strachu
w kotle piekła nie czuję smrodu 
zawsze śmierdzi siarką
wystarczy wyjść na miasto 
 
suną auta jak sanie w korowodzie
po kilkadziesiąt koni na skrzyżowaniach 
reklamy sztuczne światła nocy oślepiają
nie ma spokoju 
 
muzyka ogłupia śledzą mnie przepowiednie
wypełnione zawsze po nigdy przed 
 
nie umiem nie potrafię naprawić 
wybaczyć win nie umiem mówić szeptem 
by nie zburzyć ciszy pokoju
 
w nim duży telewizor 
gapię się całymi dniami do późnej jesieni
wzrok słaby ale słyszę więc jestem na fali
 
rzeczywistość 
widzę zaplanowane moje życie
harówa od świtu do rana na cztery zmiany dwa etaty 
 
w domu 
nie ma mamy nie ma taty






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1