Poetry

Yaro


older other poems newer

22 october 2017

w Bieszczady albo gdzie

jakaś siła pcha mnie w Bieszczady
bo tam diabły bardziej uśmiechnięte 
szczyty wesołe zielone całe 
 
a Bóg kocha nas 
 
gdzie anioły i demony
tańczą we mgłach skąpani po pas 
 
odchodzę w dal
odpływam stąd 
mam dość tego miasta 
mam dość tego smrodu
 
a Bóg kocha nas 
 
gdzie anioły i demony
tańczą we mgłach skąpani po pas

z Połoniny starzec dźwiga
kapelusz pełen grzybów
kup 
daj o sobie mieszczuchu znać

za trud daj znak wiary






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1