Poetry

Yaro


older other poems newer

20 february 2018

śmierć

wejrzała przez okno
zamarzła chwila 
w widocznym cierpieniu


 zapach łez dreptał pokojem
głęboko zanurzony 
 w oczach jak diamenty
 
brak twarzy odsłaniał czarny kaptur 
 
 -zbieraj się nadszedł czas
koniec drogi 
 
 -zmęczyłam się mimo że 
duch lekki
bezgrzeszny 
 
 -ciało zwrócę Matce Ziemi
duszę ukoi spokój wieczny






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1