Poetry

Yaro


older other poems newer

18 june 2018

mam na imię tułaczka

 

tułam się w ich świecie
ślizgam się ulicami zatłoczonych miast
 
zasypiam z odrobiną szczęścia między zębami 
przytulam twarz do ciepłych kartonów
 
idę przed siebie ze spuszczoną głową
jak świnia co nie widzi nieba
lustruję też w kierunku gwiazd
 
podkarmiam gołębie resztkami westchnień
ulice niebezpieczne oschłe 
przykre bez uczuć
 
latarnie uśmiechem w oczy
samochody mówią do mnie
strugam miny grymasem czasem 
 
idę zmarznięty ulicą złotą 
układa się bruk z kilku wspomnień
 
brukowany do lasu wjazd
szlaban znak byś wiedział 
że las jest zielony






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1